niedziela, 10 listopada 2013

NIE WSZYSTKO JEST TAKIE NA JAKIE WYGLĄDA...
 
1 września. Dworzec King Cross. Londyn. Czwórka przyjaciół właśnie dotarła na peron 9 i 3/4.  Stali razem ze swoimi rodzicami i dyskutowali o tym, ile alkoholu mogą wypić przez ten rok nauki.
- Och, dajcie już spokój. Będziemy ich z Cass pilnować. - odezwała się poirytowana Hermiona. Victoria spojrzała na swoja latorośl z nieukrywanym podziwem.
- Posłuchajcie mnie uważnie - odezwał się łagodnym, ale i stanowczym głosem Lucjusz - Nikt, powtarzam NIKT nie może dowiedzieć się prawdy. Nie teraz. Rozumiecie?! To zbyt niebezpieczne, nie tylko dla Mionki, ale i dla obu naszych rodzin. Rozumiemy się?!- popatrzył wyczekująco po twarzach zgromadzonych. Cała czwórka bez jakichkolwiek pytań przytaknęła - W takim razie dobrze. Zmykajcie do pociągu bo pewnie zaraz nie będzie wolnych przedziałów.- uśmiechnął się do nich ciepło i popchnął lekko ku lokomotywie. To niesamowite jak szybko człowiek potrafi zmieniać emocje. Najpierw powaga i stanowczość potem radość i serdeczność.

- Nuuuuudzi miiiii sieeeeeee.
- Och Malfoy powtarzasz to odkąd zajęliśmy przedział. Blaise i Cass już od tych twoich ,, kreatywnych" wypowiedzi to pozasypiali- Hermiona pokazała ręką na dwójkę śpiących ludzi i przewróciła oczyma z poirytowaniem.
- Poróbmy coś, Mała.- jego brwi sugestywnie poruszały się z góry na dół.
- Jesteś niewyżytym, seksistowskim draniem. - jej oczy płonęły złością, ale policzki zaróżowiały z zawstydzenia. Draco uśmiechną się złośliwie, ale w głębi duszy dziękował Salazarowi, że brunetka nie może odczytać jego myśli. Kiedy po dłuższym czasie dziewczyna nadal nie okazywała żadnego zainteresowania jego osobą zaczął bawić się jej włosami.
- Agh... Posłuchaj Malfoy jeśli zaraz nie przestaniesz, to jak Blaise'a kocham rzucę na ciebie zaklęcie, a uwierz mi, że znam kilka na prawdę dobrych.- wydarła się Hermiona, czym obudziła śpiących przyjaciół, którzy przyglądali się zajściu zdezorientowanymi i zaspanymi oczyma.
- Cześć ludziska. Ubierać się  bo za 5 min dojeżdżamy.- Ginevra wpadła do ich przedziału. - A wam co jest, snobki wy moje, co? Pierwszy dzień szkoły a wy już zamulacie?! No nie wierze.. hahaha, a to niby ja jestem tą nie umiejącą się bawić Gryfoniarą. - wybiegła i tyle ją było widać..
- Czy ja się przesłyszałem, czy ona nazwała nas snobami?!
- Spokojnie braciszku, to Gin tego nie ogarniesz. - jej perlityczny śmiech rozniósł się po pociągu i uwiązł w uszach pewnemu czarnowłosemu chłopakowi. Wracał on właśnie z łazienki, wkurzony bo osoba, która stara się unikać znów go znalazła.

-Czego tym razem? – burknął.
- Co jest braciszku? -przesłodzony głos dziewczyny wywołał u niego mdłości.
- Nie mów do mnie braciszku! Nie wiem kim jesteś i po co ta cała szopka, ale ty nie jesteś moją siostrą do cholery! Zrozum dziewczyno! Nie nabiorę się.
- Nie rozumiem.. Dlaczego nie możesz mnie zaakceptować Teo? - jej głos był przepełniony żalem, ale oczy pałały nieukrywanym ironizmem i złośliwością.
- Musze ci przyznać, że jesteś świetną aktorką. Niestety na mnie to nie działa. Moich rodziców mogłaś omotać na te swoje ,,słodkie" oczka, rozpaczliwe historyjki przepełnione samotnością w sierocińcu, ale mnie nie. Więc błagam.. ODPUŚĆ!- skończył i wyszedł z przedziału zostawiając oniemiałą dziewczynę samą.

***
- Mia Katniss Nott – wysoka, szczupła dziewczyna usiadła na taborecie. Jej czarne włosy opadały na jej ramiona. Większość czarodziejów obserwowała ją z oddaniem w oczach, większość, ale nie wszyscy. Do wyjątku między innymi należał przystojny blondyn. Spoglądał on na swoją przyjaciółkę, która chichotała z Pansy. McGonagall nałożyła młodej Nott Tiarę na głowę.
-Hm.. wyczuwam tu tajemnice.. dość potężne czary. Hm... RAVENCLAW!!- dziewczyna zacisnęła szczękę ze złości. Teo patrzył jak siada do stołu krukonów z niezbyt zadowolona miną.
- Hej Nott czemu twoja siostra nie jest w Slytherinie? – Flint szturchnął swojego przyjaciela.
- Najwyraźniej coś ukrywa Gloomy. I już moja w tym głowa, żeby się dowiedzieć co takiego dręczy moją ,,siostrzyczkę".- powiedział Evil z dziwnym błyskiem w oku.
- Myślę, że już wszyscy się najedli i popili więc zapraszam was do ciepłych i wygodnych łóżeczek.- na sali wybuchły rozmowy, dało się słyszeć szmer odsuwanych ławek. Dumbledore uśmiechną się i krzykną.- Ale moi kochani zanim to nastąpi...- mina uczniów była bezbłędna.- No proszę was, nie patrzcie na mnie jakbym wam kota łyżeczką zabił. Wracając do tematu.. przypominam, że wstęp do Zakazanego Lasu jest zabroniony. Wszelkie magiczne przedmioty które są nielegalne w naszej szkole będą rekwirowane przez pana Filcha lub przez prefektów. Ropiskę tych rzeczy znajdziecie w gabinecie woźnego. Proszę panów Malfoya, Weasley'a, Botta, Macmillana oraz panie Zabini, Vane, Abbott i Nott do pokoju obok Wielkiej Sali. Kolorowych snów kochani. Widzimy się jutro na śniadanku.
***
- Jak już dobrze wiecie, zostaliście Prefektami Naczelnymi. Jest was po dwójce z każdego domu w ramach bezpieczeństwa. Będziecie patrolować korytarze po 4. To zbyt niebezpieczne czasu by puszczać was tylko w dwójkę na patrole, po pustym i ciemnym zamku. Wyczytam też grupę pierwszą: Zabini, Malfoy, Nott i Bott oraz druga: Weasley, Vane, Macmillan i Abbott. Patrolujecie na zmianę. W tym roku cisza nocna rozpoczyna się o godzinie 21. Możecie odejmować i dodawać punkty. - profesorka od transmutacji wyliczała wszystko tak surowym i rzeczowym tonem, że mało nie posnęli.
- Minerwo daj już spokój, bo pomyślą, że mają same obowiązki. Macie własne dormitoria, no może nie do końca własne. - dyrektor uśmiechnął się do nich lekko- macie pokój wspólny jak i wspólna bibliotekę. Natomiast sypialnie i łazienki dzielona są domami. Reszty dowiecie się jak sami je zobaczycie. No juz zmykajcie na trzecie piętro. Tam znajdziecie drzwi które widzicie tylko wy. Hasło to jedność. Życzę miłej nocy- dał im do zrozumienia, że mogą iść więc
po krótkiej chwili cała ósemka  była już przy ukrytych drzwiach. To co tam zobaczyli przeszło ich najśmielsze oczekiwania..
 
*****    
Po długich oczekiwaniach przyszedł czas na rozdział. Przepraszamy, że musiałyście tak długo czekać. Wynagrodzimy Wam to już niebawem ;) Czytajcie kochane! ;*